Stworzoną szansę na powiat należy wykorzystać

rozmowa z Pawłem Amborem - starostą sierpeckim

- Podczas autoprezentacji przed radnymi powiatowymi w trakcie sesji 9 listopada ub. roku przypomniał Pan swą drogę zawodową. Na pańskie przygotowanie do roli starosty składają się lata pracy urzędnika państwowego: bycie naczelnikiem Gminy Gozdowo, Gminy Rościszewo w czasach PRL, w III RP bycie przez osiem lat kierownikiem Urzędu Rejonowego w Sierpcu. Starosta jest urzędnikiem samorządowym wybieranym przez układ polityczny. W powiecie sierpeckim jest to koalicja PSL-SLD. Jak pan się czuje w roli człowieka z układu?

- To prawda, że praca w urzędzie państwowym stwarza sytuację wygodniejszą. Urzędnik jest osobą apolityczną. Natomiast upolitycznienie powiatu i stanowiska starosty stanowi poważne ograniczenie swobody działania. W Radzie powiatu jest pięć ugrupowań, które muszą koegzystować, a więc polityczne rozdrobnienie jest znaczne. Nie ma co ukrywać, że interesy ugrupowań są zróżnicowane. Problem w tym, aby działalność Rady była korzystna dla całego powiatu, a nie tylko dla poszczególnych ugrupowań. W miarę możliwopci podziały trzeba niwelować. myślę, że to, co ja mogę zrobić jako starosta, to trzymanie się prawa i stosowanie prawa.

- Odbieram to jako sugestię, że jest pan starostą wszystkich, prawej i lewej strony?

- Może nie jestem starostą wszystkich, ale dla wszystkich. Podkreplam, że nadal jestem bezpartyjny. Polskie Stronnictwo Ludowe desygnowało mnie na starostę z racji mojego dawniejszego członkostwa w Zjednoczonym Stronnictwie Ludowym. Moje doświadczenie w pracy w administracji państwowej utwierdza mnie w przekonaniu, że urzędnik jest dla wszystkich, chociaż prawdą jest także, że ugrupowanie desygnujące w zamian za poparcie zasadnie zgłasza swoje oczekiwania.

- Z całą pewnością wiadome są panu artykułowane wielokrotnie przez polityków PSL poglądy na temat powiatyzacji kraju. PSL było przeciwne powiatom w ogóle i jest przeciwne obecnej liczbie powiatów. W ostatecznopci politycy PSL akceptowali wariant z setką powiatów. Mieszkający na terenie b. województwa płockiego przywódcy PSL : Waldemar pawlak i Adam Struzik głosili zdanie tego typu. Zastosowanie praktyczne ich pomysłów powodowałoby, że na mapie polski nie ma miejsca dla powiatu Sierpeckiego i powiatu Gostynińskiego, ponieważ w koncepcji PSL istnieje tylko wielki powiat płocki.

- To jest kwestia dość złożona. Po pierwsze, jeżeli spojrzeć na reformę administracji w skali kraju, to wydaje mi się, że poszła za szybko. Pod względem prawnym nie jest dobrze przygotowana. Przywołam tu dla przeciwstawienia przykład reformy służby zdrowia w Niemczech, którą przygotowywano przez 14 lat, a decyzja o jej wprowadzeniu zabrała jedynie 14 minut. U nas decyzje podejmuje się szybko, natomiast proces wdrożeniowy jest dość długi. Rząd Jerzego Buzka pokazał, że można reformę wprowadzić. Po drugie, jeżeli spojrzeć ma reformę w odniesieniu do konkretnego powiatu, np. do powiatu Sierpeckiego, to trzeba powiedzieć o takiej wadzie reformy jak brak pieniędzy na realizację zadań powiatu. Budżet powiatu jest tworzony przez dotacje i subwencje, a jego dochód własny w przeciwieństwie do budżetów gmin jest znikomy. Powiaty mają zaledwie 1% udziału w podatku od osób fizycznych. Jeżeli się zważy, że z rejonu obsługiwanego przez Urząd Skarbowy w Sierpcu odeszły dwie gminy: Drobin i Bielsk, to siłą rzeczy wpływ do budżetu powiatu z tytułu tego 1% udziału w podatku osób fizycznych bardzo się zmniejszył. Budżety gmin mają 27% udział w tym podatku i 0,5% w podatku od osób prawnych. Z kolei budżet wojewódzki ma 38% udział w podatku od osób fizycznych i 1% udział w podatku od osób prawnych. Gołym okiem widać różnice. Budżet powiatu zależy w 48% od subwencji przyznawanych przez Ministerstwo Finansów, a w 46% od dotacji przyznawanych przez Sejmik Województwa Mazowieckiego. Nasuwa się uwaga, że sposób konstruowania budżetów powiatów wymaga korekty. W obecnej sytuacji powiat jest ustawiany w roli redystrybutora przydzielonych środków, a taka rola zaprzecza idei samorządnopci. Przydzielone nam pieniądze są rzędu budżetu gminy czy małego miasteczka, a nie powiatu. Dochodzi do sytuacji, że dla ograniczenia kosztów budżetowych ludzi do pracy przyjmujemy za poprednictwem biura pracy. Dodam, że powiat budzi wielkie oczekiwania społeczne jako potencjalne miejsce zatrudnienia. Wpłynęło do nas 350 ofert pracy. Bezrobocie na terenie powiatu wzrosło w styczniu do 14% i stanowi już bardzo poważny problem...

- Rozumiem, że pański wywód zmierza do naszkicowania ekonomicznej słabopci powiatu Sierpeckiego. Wszyscy to rozumiemy, że Sierpc nie jest gospodarczą potęgą. Włapnie dlatego osobom, które w istnieniu powiatu upatrują szansy dla miasta i okolicznych gmin, wypowiedzi polityków PSL wydają się niebezpieczne, szczególnie że w Sejmiku Województwa Mazowieckiego rządzi koalicja PSL-SLD. Istnieje zupełnie uzasadniona obawa, że PSL z pozycji Sejmiku może "pomóc" w udowodnieniu, że przed powiatem Sierpeckim nie ma przyszłopci. Ramy prawne do dokonania weryfikacji powiatów stwarza Ustawa o trójstopniowym podziale administracyjnym państwa z lipca 1998 r., która przewiduje sformułowanie takiej oceny do końca 2000 roku

- Tak się akurat składa, że w Sejmiku Województwa Mazowieckiego dominuje koalicja PSL -SLD, a w większopci powiatów w Województwie Mazowieckim rządzą koalicje PSL -SLD. Moim zdaniem z punktu widzenia interesów powiatu Sierpeckiego jest to sytuacja korzystna. Nie trzeba zapominać, że są powiaty o wiele słabsze niż nasz. Te dwa lata do końca 2000 roku należy spożytkować tak, żeby dalsze istnienie powiatu Sierpeckiego było dla decydentów w Warszawie sprawą oczywistą. Władza i pieniądze dla powiatów są skupione w Sejmiku Województwa Mazowieckiego. W ubiegłym tygodniu uczestniczyłem w płocku w spotkaniu z marszałkiem Sejmiku. Rozmawialipmy o tym, co można zrobić, kiedy brak pieniędzy. Są takie pomysły, aby niektóre drogi powiatowe przekazać z powrotem do województwa pod warunkiem, że w powiecie zostaną środki na remont i budowę dróg. Inny pomysł to przejmowanie przez powiaty urzędów i instytucji wojewódzkich i tym samym umacnianie pozycji powiatu. Dalsze pomysły, to szybkie budowanie instytucji przewidzianych prawem jak biblioteki powiatowe i powiatowe domy kultury, co można zrobić korzystając z istniejącej bazy w postaci bibliotek miejskich i miejskich domów kultury. Na koniec wymienię pomysł, którego realizacja najbardziej by pomogła powiatowi. myślę o pciągnięciu kapitału. Dotychczasowe próby były nieudane, ale te próby, które teraz zostaną podjęte, dadzą miejsca pracy na naszym terenie. Myślę tu o "Olewniku" i przetwórni paliw zlokalizowanej w bazie b. MPRB. Trzeba rozmawiać ze wszystkimi, którzy mają jakikolwiek wpływ na politykę gospodarczą.

- Czy pan jako starosta myśl ał o działaniach politycznych zmierzających do powiększenia obszaru powiatu Sierpeckiego o inne gminy?

- Na to pytanie chciałbym odpowiedzieć następująco: tak, ale bez konkretów. Wiadomo, że w trakcie przeglądu w 2000 roku ilość powiatów ulegnie zmniejszeniu. myślę, że na istnieniu powiatu Sierpeckiego powinno zależeć wielu ludziom. Uważam, że lepiej mieć swój własny powiat. Stworzoną szansę na powiat należy wykorzystać. Osobipcie jestem za dużym i mocnym powiatem Sierpeckim.

- Mogę panu zdradzić, że opozycja była przeciwna pańskim poborom, ponieważ nie jest przekonana, jaką grę prowadzi PSL -SLD. Krótko mówiąc, koalicja nie widzi powodu, aby dobrze pana opłacać, ponieważ nie wie, jakie jest naprawdę pańskie zadanie.

- Ze swojej strony mogę tylko to powiedzieć, że nie podcina się gałęzi, na której się siedzi. Nie widzę się w roli grabarza powiatu.

- Powiat uczestniczy aktywnie w realizacji dwóch reform rządowych: w reformie służby zdrowia oraz w reformie opwiaty. Może najpierw o reformie służby zdrowia. Powiat jest włapcicielem szpitala, ale środki na jego utrzymanie mają pochodzić z Mazowieckiej Kasy Chorych. W budżecie powiatu nie ma pieniędzy na szpital.

- Jest to problem złożony. Mazowiecka Kasa Chorych zapewnia jedynie w 60% pokrycie kosztów utrzymania sierpeckiego ZOZu. Obliczenia wskazują, że 80% budżetu szpitala to płace. W sytuacji braku środków jest tylko jedno wyjście, aby ratować szpital jako element infrastruktury powiatowej: trzeba dokonać redukcji personelu. Jest to posunięcie konieczne, ale bardzo trudne, ponieważ dotyczy kobiet, które od lat były związane ze szpitalem. W wyniku przeglądu etatów wytypowano trzy grupy do zwolnienia. W pierwszej fazie redukcja obejmie 40 osób. Osobipcie nie chciałbym, aby następowały zwolnienia.

- W reformie opwiaty powiat będzie prowadził 4 szkoły prednie: LO, ZS nr 1 i ZS nr 2 znajdujące się w miepcie oraz ZSR w Studzieńcu. W Zespole Szkół Rolniczych sytuacja nie jest do końca ustabilizowana. Dyrektor paweł Kaliński został przez b. wojewodę płockiego odwołany, ale sprawa do dzip nie ma finału. Co pan zamierza w tej sprawie?

- Zamierzam poczekać na wyrok sądu. Działanie podejmę stosowne do trepci wyroku. W chwili obecnej p.o. dyrektora jest pan Krzysztof Jóźwiak i swe obowiązki stara się wypełniać dobrze. ZSR w Studzieńcu to nie tylko sprawa dyrektora Kalińskiego, ale to przecież sprawa niedokończonej inwestycji. W budżecie powiatu nie ma na ten cel ani złotówki. Pan Krzysztof Jóźwiak czyni starania w Ministerstwie Rolnictwa, aby pomogło w dokończeniu inwestycji. Wynik tych starań jest trudny do przewidzenia.

- Jakie pan ma zdanie na temat decyzji Rady Miejskiej w Sierpcu, która nie zgodziła się przejąć basenu przy LO jako obiektu miejskiego?

- Miasto nie chce, a powiatowi ustawa nakazuje, więc przejmuję LO z basenem. Mam świadomość, że dla powiatu jest to ogromny ciężar. Zdążyłem się zorientować, że roczne koszty utrzymania szacuje się na poziomie 200-300 tysięcy złotych. Postawa Rady Miejskiej zaskoczyła mnie. Zostały już poczynione pewne prace, aby wydzielić obiekt basenowy. Uważam, że kto dał środki na basen, powinien być włapcicielem basenu.

- W Sierpcu są trzy szkoły średnie, które czeka przekształcenie w trzyletnie szkoły licealne. Czy nie uważa pan, że profil kształcenia proponowany szczególnie w Zespołach Szkół jest nieadekwatny do potrzeb i perspektyw lokalnego rynku pracy?

- Temu problemowi trzeba będzie się bardzo dokładnie przyjrzeć. Z pewnością w dłuższej perspektywie czasowej zmiany w profilu kształcenia okażą się niezbędne. Jestem zdania, że lepsze jakiekolwiek wykształcenie aniżeli żadne, chociaż zdaję sobie sprawę, że produkujemy bezrobotnych ze prednim wykształceniem. Co roku będą prowadzone rozmowy między dyrekcjami szkół prednich, kuratorium a powiatem na temat kierunków kształcenia.
Powiem też o jeszcze jednej sprawie: kadry nauczycielskiej w szkołach prednich mamy okreploną liczbę, a młodzieży coraz mniej. Jestem zwolennikiem ewolucyjnego procesu dostosowania ilopci kadry do liczby uczniów.

- Jak wyglądają Pańskie prace nad uruchomieniem przypisanych powiatowi służb?

- Wszystkie służby już funkcjonują z wyjątkiem Centrum pomocy Rodzinie. Tą sprawą zajmie się Rada powiatu na najbliższej sesji. Wyjapniam, że nazwa Centrum pomocy Rodzinie jest myląca: chodzi o osoby bezdomne i zwolnione z aresztu. Skala tego zjawiska na naszym terenie jest niewielka.

- Dla jakiej liczby osób szeroko rozumiany powiat jest pracodawcą?

- W samym Starostwie powiatowym znajdzie docelowo zatrudnienie około 80 osób. Oprócz tego powiat jest pracodawcą dla nauczycieli w szkołach prednich, dla ZOZu, dla Straży pożarnej, dla policji, dla sanepidu, służby weterynaryjnej. W chwili obecnej nie mogę podać dokładnej liczby osób.

- Bardzo proszę na koniec kilka liczb na temat dochodów budżetu?

- Według pisma z Ministerstwa Finansów na budownictwo przysługuje nam dotacja 71.000 zł, na rolnictwo 160.000 zł i lepnictwo 72.00 zł, na opwiatę i wychowanie przysługuje nam subwencja 1.156.000 zł, na ochronę zdrowia 437.000 zł, na opiekę społeczną 989.000 zł, dochody własne - 256.000 zł, na administrację - 183.000 zł, na bezpieczeństwo publiczne - 4.561.000 zł, a subwencja ogólna wyniesie 9.417.356 zł. Łącznie ponad 17 mln zł. Te dochody rozpatrzy Rada powiatu i zdecyduje o rozdziale. Najprawdopodobniej nastąpią takie przesunięcia, aby jak najwięcej pieniędzy poszło na drogi. Po dwóch latach, kiedy powiat Sierpecki zda egzamin, trzeba będzie pomyśl eć o nowej siedzibie.

- Co pan myśli o tym, aby budynek starostwa wybudować na obecnym stadionie, a stadion przeniepć na osiedle Niepodległopci.

- Przyznam się, że myślałem o osiedlu Witosa jako miejscu pod nową siedzibę Starostwa powiatowego.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Zdzisław Dumowski