3/99
Sierpeckie piwo


Browar w Sierpcu to nowoczesny zakład wybudowany od podstaw stosunkowo niedawno. Inwestycję rozpoczęto w 1969 r. a pierwsze piwo rozlano do beczek i butelek 21 lipca 1972 r. Pełną planową zdolność produkcyjną (350 tys. hektolitrów rocznie) browar osiągnął w rekordowo krótkim czasie - 6 miesięcy. Ówczesna załoga liczyła 224 osoby. W związku z niedoborem słodu piwowarskiego w kraju, w roku 1977 przy browarze sierpeckim oddano do użytku wytwórnię o zdolności produkcyjnej 50 tys. ton słodu (największa ówcześnie w kraju). W pierwszym 20-leciu działalności, browar i słodownia w Sierpcu działały w ramach Zakładów Piwowarskich w Warszawie (Zakład nr 5). Całkowite usamodzielnienie się przedsiębiorstwa nastąpiło 1 stycznia 1991 r. Kolejne etapy rozbudowy i doskonalenia produkcji browaru sierpeckiego to: lipiec 1991 r. - uruchomienie nowej linii rozlewniczej o wydajności 24 tys. butelek na godzinę, sierpień 1992 r. - zainstalowanie pasteryzatora tunelowego, maj 1994 r. - montaż linii do sprzedaży piwa w kegach (nowoczesne beczki) o wydajności 60 kegów na godzinę, 1995 r. - nowa, wydajniejsza linia rozlewnicza kegów (120 na godzinę), 1995 r. - montaż linii filtracyjnej o wydajności 400 hektolitrów na godzinę, lata 90-te - wyposażenie ponad 1000 punktów sprzedaży detalicznej w nowoczesne, estetyczne dystrybutory, styczeń 1997 r. - zastąpienie kotłowni opalanej mazutem nowoczesną kotłownią na gaz ziemny.

W lutym 1996 r. Państwowe Zakłady Piwowarskie przekształcono w Spółkę Akcyjną, w której 70 % akcji zakupili pracownicy (99 % załogi) a 30 % inwestor strategiczny, którym został Władysław Kotaba (z Kanady). Końcowy aktualnie etap przekształceń własnościowych to wykupienie zdecydowanej większości akcji (99,5 %) przez niemiecką firmę " BITBURGER BRAUEREI"

J. B.

WYSTARCZY JEDEN NIEROZWAŻNY KROK, BY WYPAŚĆ Z PELETONU



Panie Prezesie, jaki jest stan Zakładów obecnie?

Na liście 500 największych (a właściwie najbogatszych) przedsiębiorstw w Polsce w 1998 r., opublikowanej przez dziennik "Rzeczpospolita" ( 6 maja 1999 r.), zajmujemy 411 pozycję. Licząca 429 osób załoga wyprodukowała w 1998 r. 495 tys. hektolitrów piwa i 48 tys. ton słodu. W produkcji "Sierpc" zajmuje w branży 10 miejsce (2,5 % produkcji krajowej). Przychody ogółem z działalności wyniosły 156 899 tys. zł. (w starych złotych słownie: jeden bilion pięćset sześćdziesiąt osiem miliardów dziewięćset dziewięćdziesiąt milionów), w tym ze sprzedaży 149 446 tys. zł. Przychody w 1998 r. wzrosły o 13404 tys. zł (8,5 %) Wynik finansowy brutto wyniósł 37761 tys. zł. a zysk netto - 26969 tys. zł. Na inwestycje przeznaczono 13864 tys. zł. Zakłady są przedsiębiorstwem o bardzo wysokiej dochodowości (wskaźnik rentowności brutto - 24,07%). Dobrą kondycję naszych Zakładów potwierdza ostatni ranking przedsiębiorstw przetwórstwa rolnego opublikowany przez czasopismo "Puls Biznesu" (z 30 czerwca). Wśród browarów zajmujemy 6 miejsce w kraju pod względem przychodów z całokształtu działalności i 1 miejsce pod względem rentowności. Zdaje się to świadczyć, że pracujemy wydajnie a to, co wytworzymy potrafimy korzystnie sprzedać.

A może dobre wyniki ekonomiczne osiągacie kosztem taniej robocizny? W Sierpcu wiele osób poszukuje nawet marnie opłacanej pracy?

Nic z tych rzeczy! Zarobki w Sierpeckich Zakładach należą do wyższych w kraju. Przeciętny zarobek naszego pracownika wynosi 2600 zł miesięcznie (brutto) a np. w renomowanej "Warce" 2079 zł., w Browarach Łódzkich - 1508 zł. I słusznie - nasza wydajnie pracująca, ustabilizowana kadra zasługuje na to.

Z danych zaczerpniętych z "Rzeczypospolitej" i "Pulsu Biznesu" wynika jednoznacznie, że Browar Sierpecki znajduje się w doskonałej kondycji. Czy to do końca prawda?

Tak. Ale to nie powód, by spocząć na laurach. Nasza branża rozwija się dynamicznie, poszczególne firmy doskonalą produkcję, zaciekle walczą o rynek, inwestują. Wystarczy jeden nierozważny krok, chwila gapiostwa, by wypaść z "peletonu".
Najnowsza inwestycja "Browaru" - rozlewnia piwa w trakcie realizacji

Zakłady Piwowarskie przeznaczyły na inwestycje w 1998 r. prawie 14 milionów złotych. Kwota jak na Sierpc, zawrotna, niewiele mniejsza od rocznego budżetu Samorządu Miejskiego. Co za te pieniądze wybudowaliście i zakupiliście?

Lwia część wydatków to modernizacja warzelni i uruchomienie nowej linii rozlewu piwa o wydajności 48 tys. butelek na godzinę. Za słowami "modernizacja" czy też "uruchomienie nowej linii" kryją się poważne, wielokierunkowe działania: budowa hal produkcyjnych, zakup maszyn i urządzeń, ich instalacja.

Ale á propos nakładów inwestycyjnych. Użył Pan określenia "zawrotna kwota". A mnie martwi, że w porównaniu z naszymi konkurentami, inwestujemy za mało. W 1998 r. na inwestycje u nas wydaliśmy 8,8 % przychodów a np. firma "Bosman Browar" ze Szczecina 53,5 %, "Browar Dojlidy" z Białegostoku 41,1 %, "Browar" z Koszalina - 16,8 %. To niepokoi. Ale szybko "poprawimy się" - w tym roku wydatki na inwestycje prawie podwoimy (co najmniej 25 mln. zł.).

Spotkałem się z zarzutem, że przy inwestycjach faworyzujecie firmy spoza Sierpca...

Nieprawda. Wprawdzie generalnym wykonawcą naszych podstawowych inwestycji jest firma "Wektra Bud" z Płocka, ale podwykonawcami prac budowlanych są w większości firmy sierpeckie. A specjalistyczne maszyny i urządzenia prawie w całości musimy kupować za granicą, gdyż w kraju ich się nie produkuje. A o wyborze wykonawcy czy dostawcy decyduje cena, jakość i gwarancja dobrego wykonawstwa zlecenia.

Sporo niepokoju do środowiska sierpeckiego wniosły ostatnie zmiany własnościowe w Spółce - przejęcie zdecydowanej większości udziałów (99,5 %) przez niemiecką firmę "Bitburger Brauerei". Słyszało się opinie, że transakcja nie była korzystna, że trzeba się było bronić przed "Niemcami".

Te niepokoje wynikły z braku znajomości realiów rządzących gospodarką rynkową i braku znajomości konkretów zawieranych umów. Od 1996 r. nasze Zakłady są spółką akcyjną i udziałowcy mogą sprzedawać akcje dowolnemu oferentowi. Oferta "Bitburgera" była najkorzystniejsza nie tylko dla posiadaczy akcji ale również dla załogi i perspektyw rozwojowych firmy. Pracownicy sprzedający akcje na pewno wybrali dobrze. Muszę też zaznaczyć, że dotychczasowy inwestor strategiczny, Władysław Kotaba, też sprzedał swoje akcje "Bitburgerowi" i to po niższej cenie niż pracownicy.

Powiedział Pan "oferta korzystna dla firmy i jej pracowników". Proszę wymienić główne plusy tej oferty.

W szczegółowych warunkach umowy "Bitburge Brauerei" zagwarantowała, że zainwestuje w rozwój naszych Zakładów w ciągu najbliższych 3 lat co najmniej 25 mln. dolarów, czyli ok. 100 mln. zł. Kwota ta pozwoli rozbudować Zakłady, wyposażyć je w nowoczesne, wysoko wydajne urządzenia zapewniające najwyższą jakość produkcji. To po pierwsze. Po drugie uzyskujemy dostęp do najnowocześniejszej technologii produkcyjnej i nowoczesnych rozwiązań organizacyjnych, które pozwolą nam skutecznie rywalizować z konkurentami. Jak powiedziałem już wcześniej, w 1998 r. wyprodukowaliśmy 495 tys. hektolitrów piwa. Przewidujemy, że dzięki inwestycjom i nowej technologii w 2001 roku wyprodukujemy 700 tys. hektolitrów a w połowie pierwszej dekady XXI stulecia - 1 milion hektolitrów.

A załoga? Pewnie po zautomatyzowaniu produkcji, do wytwarzania tych hektolitrów trzeba będzie znacznie mniej pracowników...

Umowa przewiduje, że nowy właściciel przez trzy i pół roku nie zmniejszy zatrudnienia. Zaś zwiększenie zdolności produkcyjnych "skonsumuje" nadwyżkę zatrudnienia.

Ba! Zwiększyć produkcję stosunkowo łatwo. Ale czy Wasze piwo znajdzie nabywców? Wspomniał Pan już wcześniej o bezpardonowej, morderczej konkurencji.

Konsumpcja piwa w Polsce rośnie o ok. 5 % rocznie. Mamy także nadzieję, że dzięki dobrej opinii o naszych wyrobach uda nam się nieco przekroczyć ten przeciętny pięcioprocentowy rozwój. Obecnie w promocji sprzedaży ogromną rolę odgrywa reklama. Potężne środki "Bitburgera" pomogą nam i w tej dziedzinie.

Wiadomo, że od wielu lat piwo "Kasztelańskie" przekracza opłotki regionalne. Gdzie obecnie, poza Północnym Mazowszem jest dostępne?

Od dość dawna piwo sierpeckie jest popularne na Górnym Śląsku. Gaszą nim pragnienie mieszkańcy i wczasowicze na Pomorzu Zachodnim - w Koszalinie, Słupsku, Świnoujściu. "Kasztelańskie" dostępne też jest w ponad 20 pubach i wielu sklepach w Warszawie. Coraz dalej przesuwamy tez "opłotki regionalne" - obecnie tkwią one już w głębi Pomorza i Wielkopolski (nasze piwo dostępne jest np. w Kaliszu i Koninie).

Zmiany własnościowe wiążą się dość często ze zmianą nazwy lub logo zakładów produkcyjnych.

Nowy właściciel nie przewiduje żadnych zmian w tym zakresie. Nasza firma i jej znak firmowy mają zbyt dużą wartość rynkową by ktoś rozsądny ośmielił się je naruszyć.

Nie od dziś Browar jest czołowym sponsorem w Sierpcu, wspierającym służbę zdrowia, oświatę, kulturę, sport. Jakie kwoty przeznaczono na ten cel w 1998 r.?

Około 350 tysięcy złotych.

To sporo. Prawie 1 % z tego uszczknęła i kierowana przeze mnie Miejska Biblioteka Publiczna poprzez Koło Przyjaciół Biblioteki. Czy przewiduje się w tym zakresie jakieś zmiany "pod nowym właścicielem"

Raczej wzrost, może tylko trochę inaczej ukierunkowany. Sponsoring to nie tylko pewna misja społeczna "kapitału", ale także najskuteczniejsza forma reklamy firmy. Na Zachodzie jest ona bardziej doceniana niż u nas.

Dziękuję za rozmowę

Z Hubertem Szczepkiem, prezesem Zakładów Piwowarskich w Sierpcu S.A. rozmawiał Jan Burakowski.