1/2002
Listy do redakcji

Podczas III Zgromadzenia Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Sierpeckiej 29 marca 2002 roku p. Antoni Jankowski - Stary Sierpczanin zapowiedział zgłoszenie swych krytycznych uwag dot. książki Jana Burakowskiego "Kronika Sierpca i Ziemi Sierpeckiej". Uczynił to w formie listu adresowanego prezesa Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Sierpeckiej. List Antoniego Jankowskiego publikujemy bez post scriptum i załączników. (Red)


Sierpc, 23 kwietnia 2002 r.

Antoni Jankowski
Członek Towarzystwa
Przyjaciół Ziemi Sierpeckiej
ul. Konstytucji 3 Maja 40a
09-200 Sierpc

Prezes Towarzystwa Przyjaciół
Ziemi Sierpeckiej - Ratusz
Pan mgr Zdzisław Dumowski

Szanowny Panie Prezesie.

Ponieważ jest nadal cały szereg kontrowersyjnych wypowiedzi (moim zdaniem całkiem słusznych) wokół "Kroniki Sierpca i Ziemi Sierpeckiej" autorstwa pana mgra Jana Burakowskiego, ośmielam się prosić Pana Prezesa o zwołanie (wg Pana uznania) zebrania rozszerzonego Zarządu lub zebrania ogólnego z udziałem autora celem wyjaśnienia źródeł informacji, z których przy pisaniu "Kroniki" korzystał pan Burakowski, a które są niepełne, a czasem wręcz nieprawdziwe, co obniża wartość wydania, a już nie może odpowiadać definicji 'kronika'.

'Kronika' wg Encyklopedii Powszechnej PWN wyd. II, Warszawa 1984 r., tom II, s. 615, to "chronologiczny zapis wydarzeń politycznych, społeczno-obyczajowych, kulturalnych, towarzyskich itd. Więc kronika - to chronologiczny zapis wydarzeń podany w ich kolejności następstw".

'Kronika' wg Słownika Polskiego PWN, Warszawa 1978 r., tom I, s. 1051, to "chronologiczny zapis wydarzeń z życia państwa, instytucji, organizacji itp. Piszący kronikę to ktoś - znający wszystkie wypadki z jakiejś dziedziny lub z współczesnej sobie epoki - znawca epoki".

Chwała autorowi za trud włożony w zebranie materiałów, próbę jego chronologicznego ustawienia i wysiłek, który przyczynił się do wydania "książeczki ze spisem niektórych wydarzeń", ale nie jest to 'Kronika' odpowiadająca wymogom definicji.

Trzeba nadmienić, że pan mgr Jan Burakowski nie jest długoletnim sierpczaninem i prawdopodobnie nie leżało mu na sercu wierne oddanie zaistniałych wydarzeń w Sierpcu i Ziemi Sierpeckiej, a mające lokalne historycznie ważne dla tej ziemi znaczenie i stąd wiele pominięć i przekrętów.

O ile zapisy "Kroniki" do końca wieku XIX można z wiarą przyjąć, bo sprawdzenie ich wymaga szperania w archiwach, co dla przeciętnego mieszkańca Sierpca i okolicy jest wprost niewykonalne, o tyle okres międzywojenny i powojenny ludzie pamiętają, bo jeszcze żyją, posiada wiele luk, nieścisłości lub wprost przekrętów, które dla historycznej prawdy bezwzględnie wymagają sprostowań i uzupełnień. O nieścisłości podanych faktów i przekręceń pan Burakowski - członek Polskiego Związku Literatów dobrze wie, ale upłynęło już kilkanaście miesięcy od wydania "Kraniki", a jednak do chwili obecnej nie pokusił się o sprostowanie czy wytłumaczenie pominięć i nieścisłości.

Za błędnie podane informacje przez radio czy telewizję natychmiast słuchacze lub widzowie zostają przeproszeni. Natomiast pan magister nie czuje takiej potrzeby, ale sierpczanie taką postawę też potrafią odpowiednio ocenić.

Żeby nie być gołosłownym, przytaczam poniżej pominięte wydarzenia i błędnie podane informacje z życia społeczeństwa Sierpca i Ziemi Sierpeckiej, a mianowicie:

1. Jednym z bezwzględnie ważnych wydarzeń dla Sierpca w okresie niewoli było utworzenie w XIX wieku garnizonu wojsk rosyjskich. Wiadomo bezspornie, ze były koszary, ujeżdżalnia koni, cerkiew i cmentarz prawosławny. Stacjonowanie wojsk ożywiło różne dziedziny życia mieszkańców. Niestety, takiego zapisu brak.

2. Na s. 58 pod datą 1884 r. podano o rozpoczęciu budowy okazałej synagogi na miejscu obecnej stacji benzynowej - a to nieprawda. Okazała synagoga z drewna o dwóch kopułach z kolorowymi szybami w oknach pobudowana była na skarpie u wylotu Żwirki i Wigury, zakręt ul. 11 Listopada do skrzyżowania ulic Reymonta, Kilińskiego i Górnej. Natomiast w miejscu, gdzie jest stacja benzynowa, do września 1939 roku był rynek rybny, a naprzeciw między jezdnią a rzeką był powszechny codzienny żydowski dom modlitwy, który Niemcy zmienili na obóz pracy.

3. Nas. 58 pod datą 10.08.1910 r. podano - Organizacja Bojowa PPS dokonała napadu na konwój pocztowy w pobliżu Zbójna. Zabito 18 żołnierzy i 5 chłopów zabranych na podwody. Informacja nieścisła, niesprawdzona, wręcz kłamliwa. Dokładny opis przebiegu napadu podaje Michał Sokolnicki "Walka Organizacji Bojowych polskiej Partii Socjalistycznej w Okręgu Płockim w latach 1905-1911", Notatki Płockie, Płock 2/171-1997 r. Skąd pan Burakowski wziął fałszywą datę napadu i to, ze w utarczce zabito 18 żołnierzy i 5 chłopów z podwód, skoro Sokolnicki opisuje, że konwój składał się z furgonu i 2 furmanek z ochroną 6 żołnierzy. W starciu zostało zabitych 5 żołnierzy, a bojowcy wycofali się bez strat. Także nielogiczne, aby bojowcy-Polacy zabijali chłopów-Polaków wziętych na podwody. Wg opisu w "Notatkach" napad miał miejsce 9 czerwca 1910r. Na miejscu napadu stoi do dnia dzisiejszego pomnik z napisem: "Tu 10,VII.1910r. Organizacja Bojowa PPS Frakcja Rewolucyjna pod dowództwem Fr. Gibalskiego w krwawym starciu z siepaczami caratu stwierdziła ciągłość zbrojnej walki o Wolną Polskę". Z powyższego wynika, że pan Burakowski podał fałszywą datę napadu i nieprawdziwą liczbę zabitych. Pomnik można było obejrzeć i napis odczytać.

4. Pominięto narodziny Polskiej Organizacji Bojowej (POW) w Grąbcu 1915 r. - organizator nauczyciel Henryk Tułodziecki i jego brat Edward Tułodziecki, który był wówczas komendantem Pogotowia Bojówkowego PPS Okręgu Płocko-Sierpecko-Lipnowskiego. O bohaterze Ziemi Sierpeckiej Edwardzie Tułodzieckim pan Burakowski w ogóle nie wspomina. Pogotowie Bojówkowe PPS brało liczny udział w sabotowaniu poczynań niemieckich w latach 1915-1918 oraz w likwidowaniu szpicli i krwiożerczych niemieckich urzędników. ("Z dziejów Pogotowia Bojowego PPS", s. 23, St. Tułodziecki)

5. Na s. 63 pod datą - koniec 1916 r. podano o nieudanym zamachu na niemieckiego komisarza policji w Sierpcu Gintrowskiego i że zamachu dokonał Henryk Tułodziecki - otóż pomyłka - zamachu dokonał komendant Bojówki - Edward Tułodziecki w noc wigilijną 1917r. i nie na komisarza policji, a na komendanta więzienia sierpeckiego, wyróżniającego się okrucieństwem wobec uwięzionych Polaków.

6. Pominięto - że po zamachu na komendanta więzienia na skutek zdrady szpicla został aresztowany Edward Tułodziecki wraz z bratem Felicjanem (późniejszym przywódcą do września 1939r. sierpeckiej PPS), następnie jego ucieczkę z więzienia, chorobę i śmierć oraz pogrzeb 3 listopada 1918r. na cmentarzu w pobliskim Jeżewie (12 km od Sierpca).

7. Podano pod datą 9.XII. 1918r., że POW z Kisielewa opanowuje 4 samochody wojskowe w Grąbcu, natomiast wspomniany St. Tułodziecki podaje, ze w nocy z 10 na 11 listopada 1918r. oddziały Pogotowia Bojowego PPS i POW pod komendą Henryka Tułodzieckiego zatrzymały konwój niemiecki za Drobinem w kierunku Torunia i w wyniku pertraktacji Niemcy złożyli broń i przekazali 4 samochody osobowe.

8. Pominięto - w latach 1936-1937 przy budowie wiaduktu i toru kolejowego do Brodnicy pracowało około 200 młodych ludzi zrzeszonych w Junackich Hufcach Pracy. Miało to pewien wpływ na ożywienie miasta (zawody sportowe, zabawy taneczne na wolnym powietrzu, ruch w sklepikach itp.) oraz ożywienie we wsiach Mieszczk, Rydzewo i Studzieniec.

9. Pominięto - brzemienne w skutkach wystąpienie Felicjana Tułodzieckiego w maju 1939r. na zebraniu zorganizowanym przez Legion Młodych, organizacji o tendencjach endeckich i antysemickich, gdzie Tułodziecki potępił antysemickie wystąpienia godzące w jedność narodu, szczególnie niebezpieczne w obliczu awanturniczych poczynań hitlerowskich Niemiec. Niemcy to zapamiętali i po wejściu do Sierpca Felicjan Tułodziecki jako jeden z pierwszych został aresztowany i zamordowany w obozie w Dachau.

10. Podano na s. 80 pod datą lata 30-te "w Sierpcu działają 3 domy publiczne" - nieprawda - był jedynie jeden 'dom schadzek', gdzie pewne małżeństwo udostępniało jeden pokój do tego rodzaju pieszczot.

11. Natomiast pomija autor "Kroniki" istnienie całkiem dobrze urządzonych 3 hoteli mających w tym czasie dla Sierpca (węzeł kolejowy) ważne znaczenie. Były to: Hotel Europejski prowadzony przez pana Kwiatkowskiego (róg placu Chopina naprzeciw jatek), Hotel Warszawski prowadzony przez pana Lipczyka (plac kardynała Wyszyńskiego), Hotel (bez nazwy) prowadzony przez państwa Świeczkowskich (przy Płockiej nad dawną restauracją "Mazowiecka").

12. Pominięto - że po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego w 1935r., kiedy postanowiono w Krakowie (obok kopca Kościuszki) usypać kopiec ku czci Marszałka - to pobrano urnę z ziemią z grobu Edwarda Tułodzieckiego, co było zaszczytem dla Ziemi Sierpeckiej.

13. Podano na s. 82 pod datą 3.IX.1939r. - BOMBARDOWANIE SIERPCA - dworzec PKP i szpital (częściowo zniszczony) - to już skandal i obraza tych, co polegli. Wybuch wojny nastąpił w piątek 1.IX 1939r. Dnia 3.IX była niedziela. W tym dniu radio Warszawa podało, że Francja i Wielka Brytania wypowiedziały Niemcom wojnę, co ucieszyło wszystkich Polaków. W tym dniu żadnych bombardowań Sierpca nie było. Natomiast w dniu 4.IX około godziny 14-tej nadleciało kilka samolotów niemieckich nad dworzec i nad Dworcową, zabijając kilka osób i kilka raniąc. Między innymi został ranny pan Henryk Małachowski. Jedna bomba - mimo pokaźnej flagi z czerwonym krzyżem została zrzucona na szpital, zabijając kilka osób, w tym żołnierzy rannych pod Mławą dostarczonych do szpitala 3.IX.

14. Podano na s. 82 pod datą 30.IX - Niemcy podpalili największą synagogę w Sierpcu zlokalizowaną naprzeciw stacji benzynowej - z uporem powtarzany błąd lokalizacyjny. Wyjaśnienie wcześniej podano.

15. Pominięto, że w kilka dni po wyzwoleniu Sierpca przybył pełnomocnik Krajowej Rady Narodowej nazwiskiem Miłecki, który wraz z miejscowymi członkami PPR ustalał skład władz powiatu i gmin. Pierwszym starostą został mianowany murarz z Grąbca - Henryk Kuciński.

16. Pominięto, że wraz z uruchomieniem Gimnazjum i Liceum uruchomiono także Gimnazjum i Liceum dla Pracujących OMTUR, co miało wielkie znaczenie dla chcących się uczyć młodych ludzi zmuszonych do pracy przez trudną sytuację materialną. Dyrektorem została pani Hanna Paschke. Uczniowie tego Gimnazjum i Liceum w liczbie 21 osób (drugiej klasy licealnej) w 1947 roku uzyskali świadectwa dojrzałości uprawniające do wstępu na wyższe uczelnie.

17. Pominięto - podczas odsłonięcia pomnika na skrzyżowaniu szosy toruńskiej i rypińskiej, poświęconego ekshumowanym ofiarom mordów dokonanych na Polakach (najwięcej w lasku na Trosce) wystąpił były więzień obozu Mauthausen ubrany w obozowy pasiak - Franciszek Dutkowski, który chciał przemawiać, ale wydobył tylko nieartykułowany glos i nagle zasłabł. Osunął się na ziemię, a zabrany do samochodu starosty zmarł w drodze do szpitala. Wypadek ten wstrząsnął społeczeństwem miasta i powiatu. Sądzę, że to ważniejsze wydarzenie niż wiadomość o 3 domach publicznych.

18. Pominięto prawdopodobnie celowo - wybór 30 maja 1965r. rodowitego sierpczanina, lekarza weterynarii Antoniego Jankowskiego (nr leg. poselskiej 136) na posła na Sejm PRL, który w Okręgu Płockim otrzymał największą liczbę głosów. Gdzie tu obiektywizm autora "Kroniki", skoro na s. 77 pisze i bardzo słusznie o wyborze na posła - nauczyciela Bronisława Chojnackiego, mieszkańca Ziemi Sierpeckiej, a niewart był wzmianki lekarz wet. Jankowski poseł IV kadencji Sejmu PRL, a następnie przez 2 kadencje radny wojewódzki WRN w Warszawie. Czyżby nie był panu Burakowskiemu znany nawet "Almanach Sierpecki" autorstwa Zdzisława Dumowskiego tom I z 1997r.?

19. Na s. 104 podano pod datą 31.V.1972 r. "uruchomiono nowo wybudowany browar". Dalej wzmianka "szczególne zasługi położył Zygmunt Grabowski - naczelnik powiatu". Błąd - nieznajomość ówczesnej struktury Urzędu Powiatowego. Wtedy nie było tytułu 'naczelnika powiatu', natomiast był 'przewodniczący Prezydium Powiatowej Rady Narodowej'. Ale rzeczywiście pan Grabowski bardzo zabiegał o lokalizację browaru w Sierpcu. Ale autor "Kroniki" już nie wspomina o człowieku-motorze wszelkich poczynań w tym zakresie - Mieczysławie Piecychnie, I sekretarzu Komitetu PZPR. No, a już w ogóle - wg autora "Kroniki"- nie warto wspominać o zabiegach w sprawie lokalizacji browaru w Sierpcu ówczesnego posła Antoniego Jankowskiego. Czyżby nieznana była autorowi "Kroniki" broszura pani Krystyny Szczepek i pana Jana Piotrowskiego "Droga do 'Kasztelańskiego'" - s. 22 i s. 46?

20. No i ostatnia moja uwaga - animozja autora "Kroniki" do Starego Sierpczanina - Jankowskiego - trwa w niewyobrażalnie nieprzyzwoity sposób. Na s. 113 pod datą 30.IV 1993 autor wymienia osoby, którym Rada Miejska w 670-lecie lokacji Sierpca przyznała po raz pierwszy medale "Za zasługi dla miasta Sierpca". Wręczono wówczas 8 medali. Autor wymienia: Henryka Gutowskiego, Stefana Kośmidra, Jerzego Witkowskiego, Tadeusza Szałkuckiego, Marię Wessner, Lecha Żmijewskiego oraz Oddział NSZZ "Solidarność". Natomiast Antoniego Jankowskiego, któremu jako pierwszemu wręczano medal na scenie Domu Kultury i który w imieniu uhonorowanych dziękował Radzie Miejskiej został przez pana Burakowskiego pominięty. Prawdopodobnie pan mgr Burakowski pominął to na znak jakiegoś protestu - ma do tego prawo, tylko nie w "Kronice", która winna być ze wszech miar obiektywna.

Dla uzupełnienia pragnę powiadomić pana Burakowskiego. Że już wcześniej Miejska Rada Narodowa w Sierpcu uchwałą nr III/10/78 z dnia 21 lipca 1978r. postanowiła wpisać Antoniego Jankowskiego do Księgi Zasłużonych dla Miasta Sierpca. Szanownego pana mgra Jana Burakowskiego informuję, że ja, Antoni Jankowski, nie obwieszam się posiadanymi odznaczeniami, ale posiadam: 1. Złoty Krzyż Zasługi, 2. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, 3. Krzyż Komandorski Orderu Odro dzenia Polski jak pani dr Konstancja Jeśman, przed którą chylę czoło, 4. Medal "Zasłużonemu dla Miasta", który sobie cenię najwyżej. Pomijam liczne odznaczenia resortu rolnictwa, organizacji społecznych i zawodowych oraz innych wpisów do "Ksiąg Zasłużonych".

Reasumując powyższe, "Kronika Sierpca i Ziemi Sierpeckiej" autorstwa pana mgra Jana Burakowskiego nie spełnia wymogów dla tego rodzaju opracowań, posiada zbyt dużo pominięć, przekrętów oraz nieścisłości i wcale nie wzbogaca wiadomości o dawnej i niezbyt odległej przeszłości Miasta i Ziemi Sierpeckiej. Materiały nie zostały sprawdzone i wiele z nich jest niewiarygodnych, przez autor wykazuje brak szacunku dla społeczeństwa Sierpca i Ziemi Sierpeckiej. Także należy przemyśleć, czy przesłane do bibliotek egzemplarze powinny być wycofane, ponieważ stwarzają fałszywy obraz dziejów Sierpca i okolicy.

Przesyłając powyższe, uprzejmie proszę Pana Prezesa o podjęcie decyzji, w jakiej formie należy rozwiązać wynikłe uchybienia, uwzględniając przede wszystkim prawdziwość zaistniałych wydarzeń w czasie i miejscu, co kształtuje świadomość społeczeństwa i przyszłych pokoleń.

Głęboko wierzę, że Panu - jako człowiekowi honoru i jako prezesowi Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Sierpeckiej leży na sercu wyświetlenie prawdy o wydarzeniach, jakie zaistniały w przeszłości dawnej i najnowszej w naszym kochanym Sierpcu i całej Ziemi Sierpeckiej.

Z najgłębszym szacunkiem
Antoni Jankowski
lek. wet. mgr inż.



*****


Jan Burakowski
„Rozmaitości Sierpeckie”


Wielce Szanowny Panie!

Dopiero teraz otrzymałem 3/64/2001 numer 'Sierpeckich Rozmaitości", w których zamieszczony jest Pana artykuł o moich Braciach.

Zechce Pan przyjąć moje najgorętsze podziękowania.

Z wysokim poważaniem
Stanisław Tułodziecki,
Ostatni żyjący z 9 braci

Warszawa, 23.06.2002 r.