1/2001
KOBIETY GODNE UWAGI
Maria Wiśniewska - dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zofii Nałkowskiej

O modzie

Moda, tak jak wszystko, jest przemijaniem. Kolejne mody bywają zaprzeczeniem tego, do czego z wielką wrzawą namawiało się ludzi w poprzednim okresie. Po paru sezonach boskie suknie, spodnie futra wydają się okropne, niekobiece, deformujące sylwetkę. Gdyby moda się nie zmieniała, nie warto by się nią zajmować. Na szczęście nie jest przymusowa. Ostatnie pokazy haute couture - najlepsza reklama dla wielkich marek dowiodły, że w modzie wszystko musi wychodzić poza normalność: im dziwniej - tym lepiej.

Największe wrażenie wywarła na mnie paryska ulica, która jest niewyczerpaną inspiracją dla wspaniałych kolekcji paryskich mistrzów igły. Najlepiej to widać, gdy wtapiamy się w paryski tłum lub siedzimy w ulicznych kafejkach tego miasta. Nasz wieszcz Adam Mickiewicz też to zauważył:

(...) "Bo Paryż częstą mody odmianą się chlubi,
A co Francuz wymyśli, to Polak polubi."

Wydaje mi się, że elegancja jest znakomitym środkiem na ułatwienie sobie życia. Każde publiczne wystąpienie obliguje mnie do przyzwoitego wyglądu jako wyrazu szacunku dla tych, którzy mnie oglądają. Nie znoszę strojów, które z mody. Co jakiś czas robię przegląd ciuchów, pakuję i oddaję tym, którzy je jeszcze wykorzystają. Lubię ubrania proste, klasyczne, lubię też skromną srebrną biżuterię. Jest wiele źródeł inspiracji w zakresie mody, ale najlepszym doradcą w tej dziedzinie pozostaje moja córka.

O kuchni

Jeżeli chodzi o kulinaria, to przyznaję, że lubię i umiem gotować, ale nienawidzę robić to regularnie, na co dzień. Gotowanie zajmuje mi czas, który chciałabym poświęcić czemu innemu. Lubię lekką kuchnię śródziemnomorską. Do przyrządzania potraw z tej kuchni potrzebne są pewne specjalne produkty. Można już u nas bez kłopotów dostać sery, dobre makarony, oliwę, ryby, a bazylię i rozmaryn hoduję całym rokiem na oknie lub na balkonie. Kuchnię tę traktuję jako ubarwienie jadłospisu, nigdy zaś jako korygowanie i trwałą zmianę mojej codziennej diety.

O mężczyznach

Istnieją dziedziny życia, w których mężczyźni dominują. Kobiety i mężczyźni mają różne predyspozycje. Nas natura wyposażyła we wrażliwość, ich w siłę. Dzisiaj modnie jest o mężczyznach mówić źle. Ale czy to tak naprawdę daje nam satysfakcję?

O polityce

Mam dość słabo wykształcone poglądy polityczne. Skłaniam się wybiórczo do niektórych elementów różnych programów politycznych. Jestem za tolerancją, a przeciw jakiejkolwiek formie autorytaryzmu. Jeżeli ktoś ma temperament polityczny, wrażliwość na sprawy społeczne, ciekawość problemów dotyczących państwa, to warto, aby ktoś taki był politykiem. To na pewno ciekawe i twórcze zajęcie, chociaż nie wolne od stresów i napięć. Politykę powinno się uprawiać w sposób zrozumiały dla ludzi. Niestety, wielu polityków nie umie lub nie chce mówić prostym językiem o tym, czym się zajmują, kamuflując rzeczywiste zamiary i cele. Uważam, że podstawowymi i najważniejszymi cechami dobrego polityka winna być lojalność i skuteczność.

Moim marzeniem jest, aby Polska stała się państwem prawdziwie demokratycznym, to znaczy krajem, w którym Polacy mieliby autentyczny wpływ na losy państwa, by się stała państwem prawa, w którym obywatele byliby przez to prawo jakoś zabezpieczeni oraz w naszym kraju istniały możliwości rozwoju kultury i edukacji.

O młodzieży

Młodzież to moja ulubiona grupa społeczna, a ja sama chciałabym być wiecznie młodą dziewczyną. Wydaje mi się, że to najbardziej interesujące stworzenia na świecie. Bucha od nich młodość, ciekawość życia, a zarazem jakaś nieprawdopodobna zdolność do cieszenia się i cierpienia jednocześnie. Nie ma osoby tak bogatej uczuciowo jak nastolatka. Ledwo przestaje płakać, już zaczyna objadać się słodyczami, ledwie skończy jeździć na sankach, natychmiast zabiera się do słuchania dobrej muzyki. Ten bulgot życia w nastolatkach bardzo mnie pasjonuje. Wiele dziewcząt te cechy posiada, ale potem jakoś życie gasi te błyszczące oczy...

Według mnie wychowanie młodzieży powinno polegać na uświadamianiu im różnicy między dobrem a złem. To jest olbrzymie zadanie dla rodziców, szkoły, środków kształtowania opinii publicznej, dla Kościoła.

O sobie

Obecne stanowisko dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej traktuję jako następstwo mojej długoletniej i ulubionej służby bibliotekarskiej. Od najmłodszych lat pociągały mnie książki. Wydaje mi się, że praca z książką nobilituje bardziej niż inne zawody. Chciałabym, aby kierowana przeze mnie placówka pozostała instytucją kultury znaną i potrzebną mieszkańcom Sierpca.

Nie przywiązuję wagi do gromadzenia jakichkolwiek dóbr materialnych. Z życiowych uciech najbardziej lubię podróże, które stały się moim sposobem na spędzanie urlopu i stanowią spełnienie moich marzeń. Zawsze imponował mi wielki świat, choć mogę być w nim jedynie obserwatorem. Gdy muszę dokonać wyboru: remont mieszkania albo pobyt w Hiszpanii, wybieram to drugie. Znaczna część Europy jest mi znana. Gdybym musiała mieszkać poza Polską, to najchętniej żyłabym na południu Francji lub w Hiszpanii (przyjemny klimat, przepiękna roślinność, wspaniała kuchnia, a przede wszystkim ludzie umiejący kochać życie).

Bardzo lubię ludzi. Mam wielu przyjaciół zarówno wśród ludzi młodych jak i starszych.

Mam też swoje pasje, którym się oddaję w wolnym czasie. Uwielbiam dobrą muzykę, jestem autorką wielu obrazów, a wśród nich znajdują się wierne kopie dzieł znanych malarzy. Moja kolekcja liczy 30 prac, które w najbliższych czasie zaprezentuję w czytelni MBP, a już dziś zapraszam naszych czytelników i sympatyków do ich obejrzenia.